Kolejna wyprawa s/y Rzeszowiak prowadzona przez kapitana Adama Sapetę
2025-06-20
....Z Dublinu wyszliśmy w gęstej mgle, która trwała do godz. 11:00, potem towarzyszyło nam piękne słońce i dobry bajdewindowy wiatr. Płynęliśmy raźno do wieczora.
Potem wiatr siadł, ale to nas nie zmartwiło. Musieliśmy czekać do rana na wysoką wodę do wejścia do portu Peel na wyspie Man. Wachta obudziła mnie o 01:00 bo otoczyło nas stado wielorybów. Niektóre się wynurzyły inne tylko wydawała odgłosy jakby chciała nas przed czymś ostrzec. Towarzyszyły nam przez całą godzinę. Nagłe nas opuściły. Jednak nie dane mi było spanie tej nocy. Rzeszowiak gnał pod pełnymi żaglami z prędkością 10 węzłów. Wiatr w ciągu paru minut rozpędził się od słabej jedynki do mocnej piątki. Awaryjnie zrzuciliśmy grota i zredukowaliśmy powierzchnię genuy do foka sztormowego. Był to chrzest bojowy dla części mojej załogi. Terez zwiedzamy prześliczny port Peel na wyspie Man z wieloma zabytkami i bardzo przyjaznymi ludźmi. Propagujemy tu oczywiście nasze piękne miasto Rzeszów-Stolicę Innowacji, kandydata do tytułu Europejskiego Miasta Sportu